Najnowszy post

Piotr Kryszczak - kandydat do rady powiatu ostrowskiego

Wybory samorządowe 2024 już za 31 dni. Głosowanie na radnego w powiecie ostrowskim to być może dla Was mniej ważna opcja, ale wiele od tego zależy. Przedstawiam Wam sylwetkę kandydata na radnego, na którego moim zdaniem warto zagłosować, bo znam Go i wiem jak jest skuteczny w działaniu. 

Rasiak i długo, długo nic? A może jednak? Kto na wójta w wyborach samorządowych w 2018 roku?

Gdyby w najbliższy weekend miało dojść do wyborów samorządowych, to na kogo oddalibyście swój głos w wyborze wójta gminy Przygodzice? Z jednej strony bardzo bym chciał, aby dzień głosowania był już w najbliższą niedzielę, bo bylibyśmy już za tymi wszystkimi nędznymi gierkami politycznymi, które przy okazji wyborów zawsze ujawniają prawdziwe oblicze ludzkie. Z drugiej strony szykuje się ciekawa walka o stołek wójta, bo to że Prawo i Sprawiedliwość wystawi w wyborach samorządowych swojego kandydata jest dla mnie wręcz oczywiste. Tylko kto może powalczyć z Krzysztofem Rasiakiem i przede wszystkim czy ma choć cień szansy na wygraną? Spekulujmy. Jakie są Wasze opinie na ten temat? Oto giełda nazwisk, które przejawiają się w rozmowach wielu osób oraz analiza. 
Nie ma co ukrywać, że giełda nazwisk w wyborach samorządowych 2018 już dawno ruszyła. Kto uważa, że to dopiero początek walki politycznej o stołki, ten się myli. Włodarze już pukają do lokalnych mediów, by te chętniej ich pokazywały. Wykupują programy w lokalnej telewizji, robią z sobą wywiady w gazetach i gazetkach oraz brylują w internecie. W końcu do batalii o pozycję wyjściową na lata 2018 - 2022 pozostał już tylko nieco ponad rok. Prezentowane poniżej nazwiska nie są przypadkowe, ale jednocześnie nie bierzcie ich jako pewniki. Skoro to giełda, to na razie warto po prostu pospekulować. 

Wciąż nie wiemy kiedy odbędą się wybory samorządowe 2018 i do czasu, kiedy nie zostanie ta data ogłoszona będzie względny spokój. W pobliskim Ostrowie już na pewno nie. Od kilku tygodni ptaszki ćwierkają, że nie będzie to miało miejsca 11 listopada, jak wcześniej podczas swoich wieców ogłaszał Prezydent Andrzej Duda. Poczytajcie. 


U nas w gminie taki spokój może być do samego końca, przynajmniej w obozie rządzącego Krzysztofa Rasiaka. Polityka ciepłej wody w kranie moim zdaniem się sprawdza. Miażdżący konkurencję początek tej kadencji przyniósł w gminie względny spokój zgodnie ze starą rzymską maksymą, że w zgodzie najmniejsze rzeczy rosną, w niezgodzie największe upadają. Nie była to kadencja przełomowa w najnowszej historii naszej gminy. Zrobiono wiele, ale mam wrażenie, że ustępujący w 2010 roku Przemysław Kaźmierczak mógł zapisać sobie nieco więcej zasług. Oczywiście - ktoś powie, że to za ośmioletnich rządów Rasiaka Antonin stał się wreszcie wizytówką regionu i ja się z tym zgodzę. Ktoś inny powie jednak, że zwykłemu mieszkańcowi gminy nie żyje się jakoś zdecydowanie lepiej. Administracja Rasiaka bez potknięć przeszła przez reformę śmieciową, wdrożyła też bez większych problemów rządowy program 500+, a ostatnio dokonała startu procesu wygaszania gimnazjów. Ale to przecież ustawowe działanie samorządu. Nie musimy na klęczkach dziękować urzędnikom, radnym i wójtowi za to, co zrobili, bo przecież to jest ich praca. Należą się gratulacje za pozytywne przebrnięcie przez administracyjne problemy, ale poprzednicy też sobie z nimi radzili. 

Kogo widzę na fotelu wójta w 2018 roku? Na razie pojawia się tylko jedno nazwisko - wspomnianego Krzysztofa Rasiaka - człowieka, który raczej łączy, niż dzieli, ale który wśród wielu uważany jest za mało stanowczego i jednocześnie bardzo zachowawczego. Poprzednik szybciej podejmował strategiczne decyzje i trzeba powiedzieć, że w wielu momentach działanie ad hoc się opłaciło. Poza tym wójt Rasiak pochodzi z politycznego układu. Bycie w partii takim układem zawsze jest - stąd przecież na początku tej kadencji (albo i jeszcze wcześniej) dywagacje podsycane przez jego przeciwników o tym, że na swojego zastępcę ma mianować Piotra Walkowskiego. Po wyborach w 2018 roku także nie widzę ex-posła w przygodzickim urzędzie. To, że Rasiak wystartuje w wyborach nie ulega żadnej wątpliwości. To, czy wygra - także raczej nie, ale ciekawy jestem tego, co zrobi Prawo i Sprawiedliwość, bo to, że coś zrobi nie podlega dyskusji. Na fali popularności partii Jarosława Kaczyńskiego mogą liczyć na dobry wynik, nawet bardzo dobry jeśli w kampanię zaangażują się znów księża i ponownie udostępnią płoty swoich plebanii. Ostatnio zadziałało. 

Tylko kogo PIS wystawi na wójta? Oto jest pytanie. Radni to wiadomo: w każdej miejscowości jakiś jeden się znajdzie i pewnie któryś z nich przejdzie dalej, ale czy obiektywnie na rzecz patrząc ta klika ma szansę na większość w radzie? Nie sądzę. Czy wyciągną asa z rękawa? Nie sądzę. Czy ich kandydatem będzie Krystian Piasecki - tego nie wiem, ale wśród ludzi zainteresowanych polityką w gminie można usłyszeć, że aktualny radny sprzyja ostatnio partii rządzącej. Czy miałby ewentualne szanse? Nie sądzę. Moim zdaniem jest to tylko plotka. Jest to z drugiej strony formacja, która może zagrozić PSL-owi w wyborach. Warto przypomnieć, że w 2014 roku PIS było trzecią siłą zdobywając  863 głosy przed PSL-em (1491 głosów) oraz PO (1059 głosów). Tyle, że dziś Platformy już nie ma. PSL także nie jest taki silny, ale u nas w gminie głosuje się raczej na ludzi, których się zna, a nie na partię.  PSL jest zatem moim zdaniem mocny i na tym pontonie popularności może popłynąć dalej. Z Rasiakem za sterami. PIS jest mocne, bo takie są czasy i nawet jeśli czuję się do partii Kaczyńskiego niechęć, to trzeba się z nią liczyć. Także na samorządowym szczeblu. Pożyjemy zobaczymy. Może być też tak, co przejawia się w scenariuszach pisanych przez wiele osób związanych z polityką w gminie, że PIS swojego kandydata nie wystawi pod warunkiem, że dostanie stołek lub np. pozycję przewodniczącego rady. Jeśli Piasecki faktycznie sprzyja im, to dla mnie jest naturalnym kandydatem na tę funkcję, zwłaszcza że doświadczenie (i to ogromne) ma. To cały czas jednak spekulacje.

Pozostaje jeszcze pytanie co z formacją byłego wójta Przemysława Kaźmierczaka? To bodaj jedyny liczący się na giełdzie nazwisk polityk, który teoretycznie mógłby zaszkodzić Rasiakowi w wygranej.  Ktoś może powiedzieć, że przecież w poprzednich wyborach doznał sromotnej porażki, ale nie zapomnijmy, że ma za sobą sporą rzeszę ludzi oraz dość liczne bastiony np. w Chynowej. Z drugiej strony kto chciałby po raz kolejny dostać sromotne lanie? Z tego układu sterowanego z tylnego siedzenia przez Platformę Obywatelską jest jeszcze Andrzej Baraniak, były przewodniczący rady gminy. Ale ktoś, kto w swoim okręgu wyborczym nie potrafi wygrać z kontrkandydatem na pewno nie może liczyć się w walce o fotel wójta (za którym stoi doświadczenie i ośmioletnia historia na stanowisku).

Kukiz15' w naszej gminie praktycznie się nie liczy. Nie mają nazwisk, ich przedstawiciele nie pojawiają się mediach. Trudno zatem sądzić, że będą liczącym się graczem na wyborczym torze.

Co innego .Nowoczesna Ryszarda Petru. Prawdopodobnie formacja nie zagrozi aż tak bardzo Rasiakowi, ale może namieszać. Nie ma też zaplecza - przyznajmy to szczerze, ale jest Andrzej Pichet, który także na giełdzie nazwisk się pojawia. Urzędnik zajmujący się przede wszystkim gospodarką śmieciową w naszej gminie ma już za sobą pierwsze publiczne wystąpienia. Pojawia się w mediach, jest na facebooku, angażuje się w życie głównie Ostrowa. Z moich informacji wynika, że może wystartować w walce o fotel, choć z tego, co wiem ma znacznie wyższe aspiracje - wyższe w sensie kategorii samorządu.

Co zrobi partia Gowina? Oto jest pytanie. Po plotkach dotyczących zmiany ordynacji wyborczej przez rząd, czyli PIS, wielu niezrzeszonych samorządowców zapisuje się do partii Jarosława Gowina Polska Razem. Zjednoczona prawica to ciepełko, w zasięgu którego wielu będzie chciało się ogrzać. Po pierwsze Gowin jest w rządzie, a to sprawa kluczowa. Po drugie jeśli ordynacja wyborcza zostanie zmieniona tak, że kandydaci będą musieli być w jakiejś partii politycznej to członkostwo w tejże będzie im bardzo na rękę.

Kandydatów niezależnych nie widzę i pewnie ich nie zobaczymy. Oni także nie mają szans z którymkolwiek z podanych powyżej kandydatów. Przyznam, że ja wciąż czekam na to, aż wystartuje do boju o fotel wójta osoba młoda. Nie będzie to Robert Kaczmarek z GOK-u, nie będzie to raczej Wiesław Witek - sołtys Jankowa Przygodzkiego. Oni mają swoje rzeczy do zrobienia w gminie. Na nich jeszcze nie jest pora, ale uważam, że to dwie młode osoby, które mogłyby zagrozić wójtowi Rasiakowi. No i wreszcie to dwie młode osoby, które naprawdę coś w gminie robią.

Wybory prawdopodobnie odbędą się 18 listopada 2018 roku. Według mnie mogą zostać zniesione jednomandatowe okręgi wyborcze i to jest na pewno dobra informacja dla niektórych radnych, którzy  będą mogli liczyć na mandaty w swojej okolicy. Pojawiły się już pierwsze pomysły partii rządzącej. Poczytajcie:

http://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-samorzadowe-2018/aktualnosci/news-zmiany-w-ordynacji-wyborczej-szczegoly-projektu-pis,nId,2464098

WYPEŁNIJ ANKIETĘ PONIŻEJ


powered by Typeform

Komentarze

Jesteśmy też na Instagramie