Mamy już prawie koniec maja, a prawdziwej wiosny jak nie widać, tak nie widać. Maj w tym roku jest wyjątkowo zimny i stosunkowo mokry, przynajmniej w porównaniu z ostatnim dziesięcioleciem. Pamiętam, że bywały już jednak takie maje w przeszłości i to w cale nie zwiastowało niczego złego. Ale trochę narzekamy, że powinno być ciepło, a nie jest. Cieszą się natomiast właściciele niektórych upraw: mokry maj może oznaczać dobre zbiory. Zadowoleni są też leśnicy: po raz pierwszy od wielu lat zapełniły się leśne akweny m.in. staw Piec Dolny w okolicach miejscowości Strugi pomiędzy Przygodzicami a Antoninem.
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Dziedziczka już nie wróci, bo po 7 dniach agonii umarła w zeszłym roku. A wszystko działo się na oczach tysięcy internautów i przy współudziale nieudaczników z Południowowielkopolskiej Grupy OTOP: Pawła Dolaty i jego wspólników.
OdpowiedzUsuńEksperyment oglądania bocianów na żywo i całkowitej obojętności wobec ich cierpienia i śmierci (jedna nieudolna próba pomocy przez 7 dni) kojarzy mi się z eksperymentami doktora Mengele, a nie z faktyczną miłością do przyrody. Ot, taki kraj, gdzie więcej wysiłku i współczucia wkłada się w ratowanie byle pijaka czy żula niż młodego bociana. Życie każdego bociana jest warte tysiąc razy więcej niż życie przeciętnego człowieka!