Podczas ostatnich upałów spotkałem na Osiedlu Biniewskim w Przygodzicach pewnego chłopca. Niestety, nie zapytałem o imię, ale kupiłem od niego dwa kubki chłodnej lemoniady. Ale w tej całej historii, którą chciałbym Wam przytoczyć, nie chodzi tylko o lemoniadę.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Dziedziczka już nie wróci, bo po 7 dniach agonii umarła w zeszłym roku. A wszystko działo się na oczach tysięcy internautów i przy współudziale nieudaczników z Południowowielkopolskiej Grupy OTOP: Pawła Dolaty i jego wspólników.
OdpowiedzUsuńEksperyment oglądania bocianów na żywo i całkowitej obojętności wobec ich cierpienia i śmierci (jedna nieudolna próba pomocy przez 7 dni) kojarzy mi się z eksperymentami doktora Mengele, a nie z faktyczną miłością do przyrody. Ot, taki kraj, gdzie więcej wysiłku i współczucia wkłada się w ratowanie byle pijaka czy żula niż młodego bociana. Życie każdego bociana jest warte tysiąc razy więcej niż życie przeciętnego człowieka!